niedziela, 9 listopada 2014

rozdział 20

-Witam szanowną panią-te słowa były pierwszymi, jakie Maja usłyszała tego dnia.
-Witam drogiego pana-uśmiechnęła się otwierając szerzej oczy, które właśnie przyzwyczajały się do rozświetlonego pomieszczenia. Mężczyzna wstał i podszedł do okna, wyglądając przez nie.
-Piękny dziś dzień-oświadczył po momencie ciszy-co powiedziałabyś na grilla?-dodał entuzjastycznie. Łopuszyńska widząc jego uśmiech oczywiście nie mogła mu odmówić.
Ranek zleciał im leniwie, na rozmowie i leżeniu. Około południa, dziewczyna ruszyła po rozpałkę do miasta i podwiozła ją do domu informując siostrę, że wpadną dziś przyjaciele Jamesa, między innymi Carlos z Alexą. Lili machnęła na to ręką mówiąc, że i tak się stąd nie rusza, bo Emilie i Aurora musiały jechać na badania i ma mnóstwo wolnego czasu.
Zaprosiła Kendalla, Logana, Carlosa i Alexę. Nie potrzebowała zbędnych gości.
Ustalili godzinę przybycia, czyli szesnastą, więc wszystko było jasne. Dziewczyna przygotowała ubrania, w czym pomogła jej Liliana, więc Maja mogła spokojnie ruszyć do szpitala. Była zaledwie czternasta, gdy zauważyła Jamesa czekającego na parkingu z torbą.
-Mogłeś zaczekać, przyszłabym i...-zaczęła, gdy wyskoczyła z samochodu, ale jej wypowiedź przerwał pocałunek. Maslow delikatnie ułożył dłonie na jej biodrach. Od słodyczy aż zakręciło jej się w głowie i wbiła mężczyźnie paznokcie w policzki, na których był dwudniowy zarost. Skończył z uśmiechem pełnym satysfakcji i ruszyli do samochodu. Oczywiście nie obyło się bez problemów, takich jak natarczywi paparazzi, ale dla człowieka unikającego ich przez dłuższy czas, to błahostka.
Po krótszym niż mogło by się zdawać czasie dotarli do posiadłości Maslowa. Brunet przekraczając próg domu, przymknął oczy i odetchnął z widoczną na twarzy ulgą.
-James!-krzyknęła uradowana Lili rzucając mu się na szyję. Przez ten krótki okres czasu, spędzała mnóstwo czasu z Maslowem i jak się można domyśleć, sporo z nim rozmawiała. Nic dziwnego, że przywiązała się do człowieka, który dał jej lepsze perspektywy, nauczył języka, poznał z ludźmi i zapewnił stabilną przyszłość. Jakby to ujął "Nie zapominając o moim wrodzonym wdzięku"-zapewne dodał by do tego jeden z najpiękniejszych uśmiechów.
Mężczyzna odwzajemnił uścisk zrzucając torbę.
-Zobacz, czego się nauczyłam-nastolatka pociągnęła mężczyzną w stronę ogrodu, a brunetka skomentowała to ze śmiechem idąc w ich kierunku. Gdy przekroczyła tarasowe drzwi zobaczyła siostrę robiącą salto, które zakończyła pięknym szpagatem.
-No nieźle, widać, że słuchałaś-powiedział dumny brunet przybijając jej piątkę, po czym sam ruszył na trampolinę.
-Tylko uważaj na ...-chciała krzyknąć Maja.
-TAK, WIEM, RANĘ!-krzyknął w jej stronę James wykonując rozmaite triki z jej siostrą.
Dziewczyna ruszyła w stronę domu, kręcąc z uśmiechem głową i wyciągnęła mięso na grilla, sałatkę oraz sprawdziła deser. Zbliżała się wyznaczona godzina. Dziewczyna ruszyła na górę, do garderoby, gdzie czekały na nią stosowne ubrania, które bez trudu, szybko wciągnęła na siebie. Po ułożeniu fryzury, wyjrzała przez okno. Lili już była przebrana. Pierwsi byli państwo Pena.
-Alexa!-krzyknęła Lili szczęśliwa na ich widok-O, i wujek Carlos!-jej uśmiech był jeszcze szerszy niż przed kilkoma chwilami.
-Czemu ja nie jestem wujkiem?-zastanowił się James.
-Jak możesz być wujkiem i szwagrem jednocześnie?-odpowiedziała pytaniem Lili. Łopuszyńska spojrzała na niego z uśmiechem, co odwzajemnił także zakłopotany Maslow.
Drugi przybył Henderson. Już po kilku minutach od poznania Lili dogadywali się jak brat z siostrą. Ostatni, jak się można spodziewać spóźniony, przybył Kendall. Przekraczając próg domu, zaczął:
-Sorka za spóźnienie, ale musiałem....Lili?-spytał zdziwiony.
-Ke...Kendall?-spytała równie zszokowana dziewczyna. Maja z Jamesem spojrzeli po sobie.
-Skąd wy się znacie?-spytali równocześnie Maslow i Łopuszyńska. Zapowiadało się ciekawie....

14 komentarzy:

  1. ŚWIETNE! uwielbiam :333 zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie, skąd oni się znają??? To jego była? (najgorsze wyjście), Dawna korepetytorka? No weź proszę cię... Musiałaś w takim momencie urwać? Rozdział świetny. I przypominam o LA: http://btr-la-is-ours.blogspot.com/2014/11/odcinek-31-lizzy-kontra-cmentarzysko.html Czekam na nn! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! Kocham! dawaj nexta!!!!/Anka♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo cóż za trójkąt powstaje. Kendall, Maja i James. A może nie byli razem? Może to tylko zwykła znajomość z dawnych czasów? Zobaczymy. Super roz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czworokąt.
      Pytanie jest, skąd Liliana z Kendallem się znają.
      Końcówka xd

      Usuń
  5. Oj no przerywasz w idealnym momencie. Napisz szybko kolejnego please!! Czekam z niecierpliwością!
    Claire

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie moge jaki super rozdzial ale proszę napisz szybko kolejny bo mnie ciekawość zżera a tak wgl to kocham twoj blog <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny blog do którego zapomniałam linka... Egh... Znalazłam przynajmniej i muszę szybko nadrobić, a rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oni są tacy awwww... tylko szkoda że sami jeszcze nie wiedzą czy są razem czy nie. Dla nich to chyba dalej część umowy...
    Skąd Kendall i Lilli się znają?? Nie wiem ale chcę się dowiedzieć. Czekam na nexta. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny rozdzial :3 nie przeczytalam calego opowiadania, bo nie mam teraz za bardzo czasu, musze sie na jutro do szkoly przygotować, ale w wolnej chwili na pewno przeczytam :) masz naprawdę fajny styl pisania! Pozdrawiam i zycze weny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział, James jest uroczy. Wczuwa się ucząc Lili, a trzeba przyznać, że pojętna z niej uczennica :) No i jak tu się nie dogadywać z chłopakami, co??? Po prostu wszystko idealnie :) A końcówka??? Co dalej??? Pozdrawiam, Ciri http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie się to wszystko toczy. ;)
    Fajna fabuła i masz naprawdę boski styl pisania. *-*
    Czekam na next i weny Ci życzę. :*

    Zapraszam do siebie na 4 rozdział: opowiadanie-dree.blogspot.com
    Będzie mi miło jeśli skomentujesz. ;)

    /Dree.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no błagam napisz kolejny rozdzial bo ja już nie wytrzymam plisssss

    OdpowiedzUsuń
  13. Droga Maju, jako iż przeczytałam w całości jeden z blogów i czekam na kolejne rozdziały, to nie mogłam się powstrzymać, bo chciałam więcej Twoich opowieści. Czym prędzej jak tylko dziś przyszłam ze szkoły otworzyłam Twojego następnego bloga i dałam pochłonąć się lekturze. W sumie domyślam, skąd Lili i Kendall się znają ^^. Mam nadzieje, że niedługo Maja lub James powiedzą sobie, że to coś więcej niż tylko ten układ. Każdy rozdział jest MEGA! I liczę, że niedługo zastanę tu kolejny z Twoich rozdziałów.
    ~Twoja największa fanka i przyjaciółka Wiktoria

    OdpowiedzUsuń