Byłaś zmęczona. Twój narzeczony miał wrócić dopiero za godzinę. Z tej racji przysiadłaś do laptopa by dokończyć rozdział. Byłaś pisarką, i to nie byle jaką. Pisałaś opowiadania dla napalonych nastolatek. Miałaś o wiele większe ambicje, ale to przynosiło dobre dochody. Praca nigdy cię nie nużyła, bo mogłaś tu wypisać swoje fantazje, które czasem spełniałaś ze swoim brunetem. Książkowy bad boy właśnie leżał na partnerce obdarowując jej szyję pocałunkami. Nazwałaś go jak swojego chłopaka. Logan. Był spełnieniem wszystkich erotycznych marzeń. Upiłaś łyk herbaty. . Zamknęłaś oczy i odpłynęłaś w swój świat gdzie zobaczyłaś toczącą się akcję. Gdy już wszystko przetworzyłaś, poderwałaś się z miejsca i zaczęłaś pisać.
"Do jego uszu trafił pełen pożądania pomruk dziewczyny. Bez ceregieli odpiął jej bluzę i rzucił gdzieś w kąt, w zapomnienie. Blondynka miała na sobie czerwoną, koronkową bokserkę, opinającą jej płaski brzuch i jeansową spódnicę. Chłopak zostawiał czerwone ślady na zgięciu jej szyi. Czule objął jej drobną talię, by po chwili położyć ją delikatnie pod sobą, na miękkiej pościeli. Składając coraz to namiętniejsze pocałunki na nagiej skórze, sam zdjął zielony t-shirt. Dziewczyna swoje wcześniej nie zajęte niczym ręce, ułożyła na umięśnionym torsie mężczyzny i zaczęła przejeżdżać po nim dłońmi. Badała jego napięte mięśnie, a jej dotyk przypominał delikatność boskiego stworzenia. Z męskich warg wydostał się jęk zadowolenia, a jego echo rozchodziło się w jej wnętrzu. Czuła, że nie wytrzyma tego napięcia. Wypchnęła swoje biodra, ocierając się o jego krocze, dając mu pewną deklarację. On tylko na to czekał. Zniżył się trochę, a przed jego oczyma drżała jej klatka piersiowa. Objął dłonią jej pierś, która przez cały czas była uwięziona w bluzce i czarnym staniku. Łaskotał jej delikatną skórę, kiedy inną ręka skierowała się w stronę zapięcia. Po chwili jej biust został uwolniony dla jego przepełnionego pożądaniem wzroku. Dziewczyna poruszała się nerwowo się pod nim, a oczekiwanie na kolejny ruch doprowadzało ją do szaleństwa. W końcu zrzucili z siebie pozostałe ubrania, a pożądanie wybuchło, przygniatając ich niczym lawina. Szatynka bez ceregieli obróciła ich tak, by być nad ukochanym. Wzięła w dłonie już wcześniej przygotowaną foliową paczuszkę i nałożyła prezerwatywę na członek stojący w gotowości. Słysząc mruknięcie chłopaka, uśmiechnęła się zadowolona. Siadając rozkrokiem na jego miękkich z podniecenia kolanach, opadła na jego wzwód. Ich ruchy były pełne erotyzmu, niczym ruchy spragnionych siebie kochanków. Nie przejmowała się niczym, podobnie jak jej partner. Położyła dłonie na tors chłopaka, a swoje wygłodniałe usta ułożyła na jego wargi. Dziewczyna dostrzegła wyjątkowość opisanego powyżej pocałunku pocałunku. Nigdy wcześniej nie czuła się tak spełniona, a ich złączone wargi były niczym przysięga. To nie mogło się skończyć. Każde z nich było puste, kiedy nie miał przy sobie tej drugiej połówki. W tamtym momencie poczuła, że tu jest jej miejsce. Ich ruchy stały się mocniejsze i bardziej energiczne, a po chwili oboje zaznali spełnienia.
- Kocham cię - mruknął mężczyzna. Tak długo czekała na te słowa.
- Brakowało mi ciebie - odpowiedziała bez namysłu muskając jego policzek."
W tej chwili do ich wspólnego mieszkania wkroczył Henderson.
-Kochanie, jesteś?-krzyknął wieszając kurtkę na kołek. Dziewczyna uśmiechnęła się szatańsko. Już wiedziała, że ta noc będzie ciekawa....
Super one-part :) Średnio erotyczny, ale dobry :D
OdpowiedzUsuńBoże dziewczyno genialnie to napisałaś :D haha aż mi wyobraźnia ruszła :* świetny jedno razowiec :P !!
OdpowiedzUsuńChujowe
OdpowiedzUsuń