wtorek, 27 maja 2014

rozdział 11

Na potrzeby tego rozdziału wzięłam ukraiński słownik do ręki i przetłumaczyłam pół pamiętnika prababki, przynajmniej kilka wpisów dotyczących przesądów i obyczajów, wszystkie poniższe zachowania są prawdziwe.
I jeżeli ktokolwiek chciałby własną jednorazówkę pod tym postem może napisać z kim i o jakiej tematyce (fantasy, romans, erotyk). 
Miłej lektury.
******************************************************
Następnego dnia, rankiem, Maja została obudzona przez piękne, świecące słońce wpadające spomiędzy ciężkich zasłon. Ku jej zdziwieniu nie było bruneta. Szybko ubrała się i wręcz zbiegła na dół.  W kuchni zastała Lili robiącą kanapki z miodem pszczelim i twarogiem, która próbowała się dogadać z Jamesem.
-Gawarisz pa ruski?-spytała siostra z bezradną miną, a on tylko pokręcił głową.
-Sprichst du Deutsch?-podjęła kolejną próbą, skończoną fiaskiem. Wtedy wkroczyła starsza z Łopuszyńskich.
-On mówi tylko po angielsku, coś tam poduka po hiszpańsku skarbie-podeszła do siostry całując ją w czoło, a następnie podeszła do bruneta i pochyliła się, by pocałować lico, które nadstawił, lecz w ostatnim momencie przyciągnął ją do siebie i pod wpływem jego uścisku usiadła mu na kolanach, i pod wpływem obrotu głowy  ich usta się zetknęły. Po chwili oboje się śmiali, a Liliana stała obok przerażona.
-Maja! Powiedz mi, czy mam wezwać księdza Antoniego?-spytała przerażona. Wtedy to przypomniała sobie o zwyczajach na wsiach polskich, czyli kolejny powód, przez który wyjechała.
Szybkim ruchem wyrwała się z uścisku i wstała nakładając sobie dwie kromki o odmiennych składnikach. Maslow zdziwił się trochę.
-Wiesz, tu nie przystoi obnosić się z uczuciami przy osobach trzecich. Uznaje się to za grzeszne, szkodliwe i jest podejrzenie, że demoralizuje młodzież. –widząc jak jeszcze bardziej powiększają mu się oczy ze zdziwienia.-ale to taka sama prawda, że jeżeli przyjdziesz w białej sukience na ślub to nigdy nie będzie się szczęśliwy w związku. Bujdy na resorach skarbie-pocałowała go krótko w policzek. Jeżeli wszyscy mieli wierzyć w ich „miłość”, to najbliższe otoczenie jak najbardziej. Lili była zdegustowana tym, że nie możę zrozumieć co Maja mówi. Znała tylko podstawy angielskiego, nie to co siostra. Widząc naburmuszenie siostry Maja dodała:
-Dziś chyba zrobimy ci przyspieszony kurs angielskiego.-powiedziała w obcym języku, co niestety mała zrozumiała, a jej mina już zmieniła się na zmęczoną.-Ale najpierw pojadę do miasta załatwić formalności i dowiedzieć się, kiedy jest termin rozprawy. Może przy okazji odwiedzę rodziców. Jedziesz ze mną. James, ty też?-mężczyzna kiwnął głową twierdząco. Czyli już ustalone. Jak powiedziała, tak zrobiła. Wzięli stary samochód rodziców dziewczyn. Półgodzinna droga nie była tak ciężka, choć nikt nie mógł powstrzymać swojego wścibskiego wzroku przed elegancko ubranymi przybyszami z drugiego końca świata. Podczas gdy Maja poszła zobaczyć termin rozprawy, oraz jej godzinę, donieść dokumenty oraz dopełnić wszelakich formalności, James postanowił zabrać Laurę na shake’i. Mimo, iż brunetka niezbyt umiała mówić po angielsku już polubiła nowego chłopaka swojej starszej siostry. Tylko wciąż dziwiła ją jego otwartość na nowych ludzi i łamanie każdego zabobonu, jaki przychodził jej do głowy.
Za to w jego głowie kłębiły się zupełnie inne myśli. „Biedna dziewczyna, taka niewinna, urocza….Gdy tylko wejdzie to ogromnej, zakłamanej, miejskiej dżungli….YGH” Wzdrygnął się na samą myśl. Trzeba będzie jej powiedzieć, że nie może tu zostać. Będzie musiała wszystkich opuścić. Ani brunetowi, ani jego partnerce nie podobała się taka perspektywa. Ale nie mieli najmniejszego wyboru.
Tymczasem Maja zdążyła dopełnić formalności, przejść badania psychologiczne i wyjść do nich, beztrosko uśmiechających się do siebie. Na ten widok zrobiło się jej cieplej na sercu. Pozostało jej tylko odwiedzić rodziców. Gdy dojechali na miejsce wysiadła tylko brunetka, nie chcąc narażać małą siostrzyczkę na negatywne emocje. Niestety zastała rodziców w śpiączce. Matka miała się za miesiąc wybudzać, ojciec niestety stawał pod znakiem zapytania. Mimo całej nienawiści za wszystkie wyrządzone jej krzywdy dołączyła do kolekcji wylanych łez jeszcze jedną, mimowolnie spływającą po policzku kroplę. Po krótkiej rozmowie z lekarzem wróciła do samochodu i w ciszy dojechali do domu. Postanowiła się położyć, bo z tych wszystkich, dzisiejszych emocji rozbolała ją głowa i pozostawiła mężczyznę i siostrę samym sobie.

Po 3 godzinach zeszła na dół i zastała siedzącego ze słownikiem Jamesa, a naprzeciwko swoją młodszą siostrę uczących się zasad obcego dla niej języka. Z tego co zobaczyła już nieźle sobie radziła. Ale czego to James nie zrobi…Był naprawdę przekochany.
-What do you prefer?-powtórzyła formułkę dziewczyna.
-You’ve got nice accent.-powiedział uśmiechając się James-Exotic-dodał po chwili. Naprawdę nieźle się dogadywali.
-I’m…..Zmęczona…ygh, jak to było……-zaczęła się zastanawiać młodsza.
-Tired-wkroczyła Maja.-Idź się połóż, jutro rozprawa. Musisz być wypoczęta-pocałowała ją w czubek głowy i pogładziła po plecach.
Jej mała siostrzyczka poleciała na górę. Brunetka odwróciła się z uśmiechem do Maslowa, który opierał łokcie na stole i uśmiechał się do niej powalająco.

-Chciałbyś się przejść?-spytała po chwili. On skinął energicznym ruchem na tak. Widać ani trochę nie był zmęczony. Maja poszła do pokoju siostry poinformować ją, że wychodzą, a co ona odparła ciche „Yhm” i ponownie zamknęła oczy. Ona zbiegła po schodach na dół omal się nie wywracając. Otworzyła drzwi i ruszyła z Maslowem….

8 komentarzy:

  1. Miło z Jamesa strony że uczy siostre Mai angielskiego :) Rozdział super, czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oww james to taki słodziak. Taki jakby wykapany tatuś dla Lili :33 nie mogę się doczekać nn ♥
    Ps. Jeżeli mogę, to ja poproszę jednorazówkę z Kendallem. Jakieś romantyczne i trochę erotyczne na koniec? Hahaha xd nie wiem jak to określić.
    No nic, oby Lili pojechała z nimi do LA *-* czekałam

    OdpowiedzUsuń
  3. James jest kochany... Na serio. Nieźle się poświęca. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Superowy. Współczuje im. James... Czekam xo

    OdpowiedzUsuń
  5. *.* super rozdział !! James naprawdę się poświęca. Jest taki słodki i taki kochany ; 3
    czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. czerwony kolor razi w oczy, trochę źle się czyta bo tło, ale zawartość jest na prawdę ciekawa, czekam na następny :o

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja poproszę jednorazówkę taką z Jamesem, a temat to erotyka.

    OdpowiedzUsuń