I jeżeli ktokolwiek chciałby własną jednorazówkę pod tym postem może napisać z kim i o jakiej tematyce (fantasy, romans, erotyk).
Miłej lektury.
******************************************************
Następnego dnia, rankiem, Maja została
obudzona przez piękne, świecące słońce wpadające spomiędzy ciężkich zasłon. Ku
jej zdziwieniu nie było bruneta. Szybko ubrała się i wręcz zbiegła na dół. W kuchni zastała Lili robiącą kanapki z
miodem pszczelim i twarogiem, która próbowała się dogadać z Jamesem.
-Gawarisz pa ruski?-spytała siostra z
bezradną miną, a on tylko pokręcił głową.
-Sprichst du Deutsch?-podjęła kolejną
próbą, skończoną fiaskiem. Wtedy wkroczyła starsza z Łopuszyńskich.
-On mówi tylko po angielsku, coś tam
poduka po hiszpańsku skarbie-podeszła do siostry całując ją w czoło, a
następnie podeszła do bruneta i pochyliła się, by pocałować lico, które
nadstawił, lecz w ostatnim momencie przyciągnął ją do siebie i pod wpływem jego
uścisku usiadła mu na kolanach, i pod wpływem obrotu głowy ich usta się zetknęły. Po chwili oboje się
śmiali, a Liliana stała obok przerażona.
-Maja! Powiedz mi, czy mam wezwać księdza
Antoniego?-spytała przerażona. Wtedy to przypomniała sobie o zwyczajach na
wsiach polskich, czyli kolejny powód, przez który wyjechała.
Szybkim ruchem wyrwała się z uścisku i
wstała nakładając sobie dwie kromki o odmiennych składnikach. Maslow zdziwił
się trochę.
-Wiesz, tu nie przystoi obnosić się z
uczuciami przy osobach trzecich. Uznaje się to za grzeszne, szkodliwe i jest
podejrzenie, że demoralizuje młodzież. –widząc jak jeszcze bardziej powiększają
mu się oczy ze zdziwienia.-ale to taka sama prawda, że jeżeli przyjdziesz w
białej sukience na ślub to nigdy nie będzie się szczęśliwy w związku. Bujdy na
resorach skarbie-pocałowała go krótko w policzek. Jeżeli wszyscy mieli wierzyć
w ich „miłość”, to najbliższe otoczenie jak najbardziej. Lili była zdegustowana
tym, że nie możę zrozumieć co Maja mówi. Znała tylko podstawy angielskiego, nie
to co siostra. Widząc naburmuszenie siostry Maja dodała:
-Dziś chyba zrobimy ci przyspieszony kurs
angielskiego.-powiedziała w obcym języku, co niestety mała zrozumiała, a jej
mina już zmieniła się na zmęczoną.-Ale najpierw pojadę do miasta załatwić
formalności i dowiedzieć się, kiedy jest termin rozprawy. Może przy okazji
odwiedzę rodziców. Jedziesz ze mną. James, ty też?-mężczyzna kiwnął głową
twierdząco. Czyli już ustalone. Jak powiedziała, tak zrobiła. Wzięli stary
samochód rodziców dziewczyn. Półgodzinna droga nie była tak ciężka, choć nikt
nie mógł powstrzymać swojego wścibskiego wzroku przed elegancko ubranymi przybyszami
z drugiego końca świata. Podczas gdy Maja poszła zobaczyć termin rozprawy, oraz
jej godzinę, donieść dokumenty oraz dopełnić wszelakich formalności, James
postanowił zabrać Laurę na shake’i. Mimo, iż brunetka niezbyt umiała mówić po
angielsku już polubiła nowego chłopaka swojej starszej siostry. Tylko wciąż
dziwiła ją jego otwartość na nowych ludzi i łamanie każdego zabobonu, jaki
przychodził jej do głowy.
Za to w jego głowie kłębiły się zupełnie
inne myśli. „Biedna dziewczyna, taka niewinna, urocza….Gdy tylko wejdzie to
ogromnej, zakłamanej, miejskiej dżungli….YGH” Wzdrygnął się na samą myśl.
Trzeba będzie jej powiedzieć, że nie może tu zostać. Będzie musiała wszystkich
opuścić. Ani brunetowi, ani jego partnerce nie podobała się taka perspektywa.
Ale nie mieli najmniejszego wyboru.
Tymczasem Maja zdążyła dopełnić
formalności, przejść badania psychologiczne i wyjść do nich, beztrosko
uśmiechających się do siebie. Na ten widok zrobiło się jej cieplej na sercu.
Pozostało jej tylko odwiedzić rodziców. Gdy dojechali na miejsce wysiadła tylko
brunetka, nie chcąc narażać małą siostrzyczkę na negatywne emocje. Niestety
zastała rodziców w śpiączce. Matka miała się za miesiąc wybudzać, ojciec
niestety stawał pod znakiem zapytania. Mimo całej nienawiści za wszystkie
wyrządzone jej krzywdy dołączyła do kolekcji wylanych łez jeszcze jedną,
mimowolnie spływającą po policzku kroplę. Po krótkiej rozmowie z lekarzem
wróciła do samochodu i w ciszy dojechali do domu. Postanowiła się położyć, bo z
tych wszystkich, dzisiejszych emocji rozbolała ją głowa i pozostawiła mężczyznę
i siostrę samym sobie.
Po 3 godzinach zeszła na dół i zastała
siedzącego ze słownikiem Jamesa, a naprzeciwko swoją młodszą siostrę uczących
się zasad obcego dla niej języka. Z tego co zobaczyła już nieźle sobie radziła.
Ale czego to James nie zrobi…Był naprawdę przekochany.
-What do you prefer?-powtórzyła formułkę
dziewczyna.
-You’ve got nice accent.-powiedział
uśmiechając się James-Exotic-dodał po chwili. Naprawdę nieźle się dogadywali.
-I’m…..Zmęczona…ygh, jak to było……-zaczęła
się zastanawiać młodsza.
-Tired-wkroczyła Maja.-Idź się połóż,
jutro rozprawa. Musisz być wypoczęta-pocałowała ją w czubek głowy i pogładziła
po plecach.
Jej mała siostrzyczka poleciała na górę.
Brunetka odwróciła się z uśmiechem do Maslowa, który opierał łokcie na stole i
uśmiechał się do niej powalająco.
-Chciałbyś się przejść?-spytała po
chwili. On skinął energicznym ruchem na tak. Widać ani trochę nie był zmęczony.
Maja poszła do pokoju siostry poinformować ją, że wychodzą, a co ona odparła
ciche „Yhm” i ponownie zamknęła oczy. Ona zbiegła po schodach na dół omal się
nie wywracając. Otworzyła drzwi i ruszyła z Maslowem….
Miło z Jamesa strony że uczy siostre Mai angielskiego :) Rozdział super, czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńOww james to taki słodziak. Taki jakby wykapany tatuś dla Lili :33 nie mogę się doczekać nn ♥
OdpowiedzUsuńPs. Jeżeli mogę, to ja poproszę jednorazówkę z Kendallem. Jakieś romantyczne i trochę erotyczne na koniec? Hahaha xd nie wiem jak to określić.
No nic, oby Lili pojechała z nimi do LA *-* czekałam
Czekam* głupi telefon.
UsuńJames jest kochany... Na serio. Nieźle się poświęca. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuperowy. Współczuje im. James... Czekam xo
OdpowiedzUsuń*.* super rozdział !! James naprawdę się poświęca. Jest taki słodki i taki kochany ; 3
OdpowiedzUsuńczekam na następny ^^
Ja poproszę jednorazówkę taką z Jamesem, a temat to erotyka.
OdpowiedzUsuń