czwartek, 11 czerwca 2015

rozdział 32

-I ona wtedy powiedziała, że robię błąd będąc z nim, a jej powiedziałam, że ma się o mnie nie martwić i odeszłam-powiedział Maja przeciągając się na łóżku i bawiąc się kosmykiem włosów Wiktorii. Dziewczyna westchnęła cicho. Łopuszyńska przez ostatnią godzinę opowiadała, bez zatajania jakiegokolwiek szczegółu, o umowie z Jamesem i co się działo tak naprawdę przez ten cały czas. Grad objęła przyjaciółkę i ułożyła się obok niej.
-Czy masz zamiar zrobić coś konkretnego?-powiedziała przyglądając się Mai owijającej jej fale wokół palców.
-Sama nie wiem.-odpowiedziała brunetka, nawet nie próbując kalkulować możliwych opcji.
-Może policja? Sąd?-podsunęła Wiktoria.
-James jest szanowanym, dość znanym człowiekiem. Nie chce robić zamieszania. Pomijając, że ona mogłaby go spokojnie oskarżyć o gwałt, co tylko zwróciłoby się przeciwko niemu, ona nie dostała by nawet kary pieniężnej-powiedziała niebieskooka przewracając się na bok.
-Hej dziewczyny, chcecie kakao?-do pokoju wszedł James, niosąc dwa kubki po brzegi wypchane piankami.
-Tak, dzięki-uśmiechnęła się Maja-A co robicie tam na dole?
-Gramy w Battlefield. Na razie Lili przegrywa z Łukaszem.Jak chcecie, to wpadajcie-rzucił brunet na odchodne i zamknął drzwi.
-Chyba masz jeden problem z głowy mniej-obrzucona pytającym spojrzeniem Wiktoria dodała-Przynajmniej nie musisz się martwić o Łukasza i Jamesa. Chyba się polubili-Łopuszyńska zachichotała i wzięła łyk słodkiego napoju.
-Skalkulujmy-Maja podniosła się gwałtownie i wzięła notes do ręki-Problemy do rozwiązania-Lili i Kendall.
-Ale to nie problem...-wtrąciła Grad, stłumiona przez punkt drugi.
-Następnie Carmen i jej siostrzyczka, później rodzice Jamesa, potem Moira.
-Może daj spróbować Lili mieć chłopaka?-Wiktoria ponownie spróbowała rozpocząć rozmowę.
-Przy sześciu latach różnicy? Naprawdę sądzisz, że mogłabym spokojnie patrzeć, jak ten blond zboczeniec łapie za tyłek moją siostrę?-z frustracją wyrzuciła ręce w górę.
-Zróbmy tak. Jutro robisz grilla...NIE PRZERYWAJ!-dodała, gdy zobaczyła unoszącą się rękę do góry na znak protestu-Zaprosisz na niego Carlosa, Kendalla, Logana i dla niepoznaki Łukasza i mnie.
Zobaczysz, jak się zachowują, a ja ich trochę poobserwuję i wtedy ocenimy, co zrobić z tym fantem.
-Ale....No dobrze-brunetka spojrzała na przyjaciółkę.


-Kolacja!-krzyk Wiktorii rozniósł się po całym domu. Jak na zawołanie, omal się nie zabijając, jak na gwałt wpadła cała trójka.
-Naleśniki!-pisnęła szesnastolatka patrząc na widok usmażonej kolacji, po czym skrzywiła się-Próbujesz mnie roztyć?
-Nie, już bardziej się nie da-dogryzła jej starsza siostra-A na poważnie, jeszcze raz coś takiego usłyszę, to pamiętaj, że pracuję w szpitalu i znam wielu psychologów...
-Łapię, spokojnie.-mruknęła najmłodsza z towarzystwa zajadając się.
-Nie martw się, Kendall lubi krągłości-rzucił dla zaczepki Maslow, a młodsza z sióstr omal się nie zadławiła i spojrzała przerażona na siostrę. Maja spokojnie jadła naleśniki, choć od środka miała ochotę zabić za poruszenie drażliwego tematu.
-A propo naszego blondyna, robimy jutro grilla?-odezwała się opanowana.
-Okay-rzucił James i każdy w ciszy kończył kolację.

4 komentarze:

  1. Świetny! Fajnie, że Maja ma taką przyjaciółkę, z którą można na bardzo intymne tematy porozmawiać :)
    A co do reszty to tak: James znowu palnął jakiś tekst i wszystko doprowadziłoby do sprzeczki i nie potrzebnych dziwnych rozmów :/ Fajne, że James i Łukasz się zakolegowali.
    Hahaha dobry pomysł z tym ogniskiem... Poobserwujemy Kenda i sistere xD
    Czekam na nexta ;)
    The Unforgiven

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahah! James dojebał ;D Uwielbiam go normalnie :)
    Wiki jest spoko. Może przemówi Mai do rozsądku. Przecież Lil nie jest już małym dzieckiem i ma prawo umawiać sie z kim chce ^^ Te starsze siostry,,, Dobrze że nie mam takowej :D Ja wgl nie mam siostry... Uff! Starsze to tylko by moralizowały a młodsze to kapusie :D
    Super rozdział i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej !
    Bardzo fajny i ciekawy blog ! W wolnym czasie nadrobię wszystkie rozdziały ;)
    Kiedy nn ? Nie mg się doczekać !
    Xx !

    OdpowiedzUsuń